... a otwierając wino trzeba sobie podśpiewywać i zabawiać towarzystwo.

Tak tak – nie ma letko. Na szczęście – sądząc po minach poszczególnych kompanek i kompanów w osobach...
... Isi...


... Agaty...

... Pauliny...


... Krzyśka, Witka i Kaśki...

... chyba dobrze mi to wychodzi.
A na sam koniec coś dla koneserów – czyli chwila skupienia (ponoć odziedziczone po Tatusiu... :P)

M.
0 komentarze:
Prześlij komentarz