czwartek, sierpnia 07, 2008

Pozycjonowanie stron internetowych

Artykuł ITLAW by MJPS


Jak zapewne jest to dostrzegalne np. po stanie bloga, chcąc nie chcąc ostatnimi czasy mam duuużo czasu, który powinienem konstruktywnie wykorzystywać. Czasem tak jest, a czasem nie. Anyway – co chciałem polecić – to własny artykuł o pozycjonowaniu stron internetowych w świetle polskiego prawa . Co to jest pozycjonowanie? Ano polecam wejść w powyższy link.

m.

Pocztówka z Warszawy

photo by MJPS

Ostatnimi czasy moje bardzo czeste widoki.

m.
- -
Sent from my mobile device

środa, sierpnia 06, 2008

Specjalista ds. edycji tekstu - Attorny-at-Law

Byłem dziś – w ramach zarabiania na chleb nasz powszedni – na spotkaniu z inną kancelarią. W dużym skrócie – nasza kancelaria i ta druga kancelaria (nota bene – polskie biuro jednej z największych kancelarii prawnych na świecie, tzw. koroporacja, włącznie z własnymi czekoladkami w poczekalni :P) robią wspólny projekt dla dużego polskiego klienta. Współpracujemy z nimi już jakiś czas (w tym pół roku ze mną), więć coś tam się o nich można było dowiedzieć. Jak pracują, jak zachowują się wobec klienta, jaki mają stosunek do nas itp. Parę rzeczy było denerwujących, parę ciekawych – no ale mniejsza o to. Bądź co bądź, coś tam o sobie wiedzieliśmy. No i dotarliśmy (razem z Szefem) dziś na spotkanie…

Spotkanie, jak to spotkanie – czyli dotarcie do biura, procedura logowania w sekretariacie i oczekiwanie na gospodarzy w sali konferencyjnej. Dziś, poza standardowymi zachowaniami (powtórzonymi przedtem parę razy), przyszedł również współpracownik głównego mecenasa ze strony naszych partnerów. Na pierwszy rzut oka człowiek wyglądał na osobę w moim wieku (czyli piękny i młody :P), przyszedł bez krawata (tu nowość, wcześniej wszystkich facetów widziałem tam wyłącznie w krawatach, zero rozluźnionego kołnierzyka) i pierwsze wrażenie zrobił dosć sympatyczne (jak to młodzi :P). Oczywiście wymiana wizytówek – bo pierwsze spotkanie (a w zasadzie ja tylko przyjąłem, bo skleroza jest moją straszną wadą). I tu pierwszy raz zrobiłem wielkie oczy – „attorney – at – law”, radca prawny… No ale OK. – nie każdy musi wyglądać starzej niż w rzeczywistości ma lat.

Ale to nie wszystko… Otóż – nowopoznany Pan Mecenas na spotkaniu zajmował się w zasadzie wyłącznie pisaniem tego, co mówili pozostali uczestnicy spotkania!!! Dla mnie niewiarygodne. I to już nie tylko dlatego, że Pan Mecenas był de fact taką naszą (w tym i moją!) sekretarką. Dla mnie dużo bardziej niewiarygodne było to, że był on niezbyt dobrze zorientowany w projekcie (czytaj – nie do końca kojarzył wszelkie fakty czy problemy). W sumie czasem zdarza się, ale ja odniosłem inne wrażenie. Moim skromnym zdaniem Pan Mecenas prawdopodobnie został wzięty z łapanki, czyli „chodź, potrzebuję kogoś wziąć na spotkanie”. A tym samym – 5 lat studiów, 4 lata aplikacji, nieprzespane noce itp. itd. doprowadziły do ciepłej posadki w wielkiej firmie za (prawdopodobnie) bardzo duże pieniądze, gdzie praktycznie jedyną rolą człowieka jest pisanie na komputerze i utrzymywanie poprawności sformatowania tekstu!!! Satysfakcja ze swojej roli, wagi (w sensie, ważnosci :P), możliwości pomagania ludziom, spełnienia zawodowego i wykorzystywania własnego potencjału intelektualnego – z pewnością makymalna…

m.

wtorek, sierpnia 05, 2008

Zmiany w życiu, zmiany na blogu - czyli komercjalizacja...

Zapowiada się, że w najbliższym czasie znacznie mniej niż przez ostatnie parę miesięcy będę spędzał na gg (bo i po co…) i ogólnie – w środkach internetowej komunikacji bezpośredniej – więc być może będę miał trochę czasu żeby poeksperymentować z rzeczywistością wirtualną (przynajmniej tutaj radzę sobie całkiem rozsądnie). Biorąc pod uwagę fakt, że blog ma swoich dość wiernych czytelników oglądaczy, a dodatkowo – ostatnimi czasy notuję bardzo wielę wejść z miejsc w Polsce, w których nie znam żadnego czytelnika – oglądacza :P postanowiłem coś zmienić. Otóż – od tej pory zamierzam wykorzystywać mojego bloga komercyjnie we współpracy z google. Słowo kluczowe w tym wypadku to AdSense.

Może najpierw parę słów dla osób, które pierwszy raz o AdSense słyszą. Otóż, jest to taki dość nowoczesny rodzaj reklamy, który zasadniczo ma na celu dostosowanie różnych reklam do treści strony internetowej, na której reklama jest prezentowana. Co ciekawe – według zapowiedzi – jest to małoinwazyjna forma reklamy. Mam nadzieję, że uda mi się ją dostosować tak, aby dobrze wkomponowała się w obecną formę serwisu. Zresztą – w najbliższym czasie zobaczycie :D

Nie spodziewam się kokosów z tejże działalności. Ba – nawet nie bardzo zależy mi na owych „milionach z internetu”. Ot – po prostu kolejna ciekawość. Zarówno ciekawość czegoś nowego (na dodatek zrobionego przez google’a), jak i ciekawość prawnej tego strony (tak, wiem, zboczenie :)). Oczywiście proszę o nieklikanie na reklamy tylko i wyłącznie w celu nabicia mi kieszeni :P jak już mówiłem – nie o kasę tutaj chodzi (piszę tak, bo jest to jeden z wymogów regulaminu :P oczywiście na priv każdemu z Was wyślę szczegółową instrukcją, jak mnie ozłocić… :D).

m.

PS: ile z Was zdenerowało się informacją wyświetlaną na wstępie przez ostatnie 24h?? :) proszę się wpisywać, jeśli ktoś się wkurzył :) (a jeśli nie, to też niech się wpisuje:P)

poniedziałek, sierpnia 04, 2008

MJPS oczyma SonyEricsson W880i

mjps.pl

Digitalized version - czyli blog w wersji inverso oczyma mojego nowego telefonu :)


m.

PS: i jeszcze jego wysokosc - sony ericsson W880i, czyli mój nowy gadżet zapełniający nowonabytą pustkę w życiu... Zgadzam się – jestem nienormalny – szczególnie w zakresie słowa „wymiana”…