niedziela, stycznia 25, 2009

Weekend na wsi

Pierwsza oficjalna i w pełni uprawniona wizyta @ MJ’s Mansion. Trochę jest roboty, rozwaliło bojler do wody (to akurat dobrze, bo będę mógł kupić nowy :D), ale generalnie spoko. Poza tym – w noc przyjazdu dookoła było tak ciemno, a niebo było tak bezchmurne, że gwiazdy widać było lepiej niż w podręczniku. Wszystkie, bez wyjątku. Naprawdę, pierwszy raz w życiu byłem w stanie ustalić wszystkie większe układy :)

Poza tym - muszę rozpisać jakiś konkurs na nazwę posiadłości (nie wiem dlaczego w Polsce nie jest to popularne) – no i jak już będzie stały dostęp do wody – zacząć organizować parapetówy :) BTW, gdyby ktoś miał problem z prezentem na pierwszą wizytę – bardzo chętnie przyjmę skórę z dzika – co by pod przyszłym kominkiem wyłożyć :)

Poza tym – blog stał się chyba również blogiem przyszłych adeptów sportów motorowych. Tym razem ścieżka dostępu z google’a to:



m.

PS: jak tylko uda mi się wydębić parę fotek z aparatu, którym porobiłem foty na mych włościach – obiecuję zamieścić.