piątek, lutego 06, 2009

Sprawiedliwość dziejowa

Jako, że zamiast cieszyć pytonga (że się brzydko wyrażę) muszę się uczyć jakichś totalnych bzdur, pozwolę sobie zacytować ustawę – która z pewnością przyczyni się do głosu w dyskusji, gdzie jest ta wszędzie cytowana sprawiedliwość dziejowa. Albo i nie przyczyni się – ale przynajmniej wyleje z siebie swoje frustracje. Otóż, jest sobie taki art. 112 kodeksu karnego wykonawczego (ustawa, która mówi w większości o prawach ludzi skazanych na więzienie – czyli w zdecydowanej większości wypadków o naprawdę osobach totalnie groźnych dla innych). I mówi ona w paragrafie pierwszym tak:

§ 1. Skazany korzysta z niezbędnego dla zdrowia wypoczynku, w szczególności z prawa do co najmniej godzinnego spaceru i 8-godzinnego czasu przeznaczonego na sen w ciągu doby. Skazana, o której mowa w art. 87 § 3 i 4, ma prawo do korzystania z dłuższego spaceru.

Ile z Was ma czas na godzinny spacer i minimum 8h snu?? Bo być może to ja jestem pracoholikiem, alkoholikiem, sek... (nie, tym oczywiście :) nie jestem :P) – ale już dawno nie przypominam sobie czasu, kiedy to miałem w ciągu całego tygodnia codziennie po min. 1 h spaceru i 8 h snu łącznie...

Ale to jest ta sprawiedliwość dziejowa...

m.