czwartek, stycznia 31, 2008

Ostatnie 2 tygodnie :)

Szybka informacja dla wszystkich czytelników - rozpoczęły się własnie moje ostatnie dwa tygodnie w Paryżu :)

m.

PS: przy okazji, dla mniej uważnych czytelników oglądaczy informacja, iż blog zmienił troszkę swoją szatę graficzną. Przy okazji - ankieta dla Was (oczywiscie anonimowa :)) - zachęcam do wzięcia udziału :)

wtorek, stycznia 29, 2008

Wyrok ETS w sprawie Promusicae v. Telefonica

Taka krótka migawka – jak sądzę dla wszystkich czytelników-oglądaczy :P bloga bardzo cenna. No więc – pokrótce...

Po odbębnieniu całej drogi sądowej zapadł w końcu wyrok ETS (dzisiaj oczywiscie) w sprawie możliwości ujawnienia danych osobowych użytkownika internetu ściągającego pliki chronione prawami autorskimi w sieciach peer-2-peer.

Mi osobiście – choć przyznaję, że jak Landryn – jestem radykał – się on nie podoba. Z drugiej strony – większości internautów chyba się jednak spodoba.

Otóż, ETS przyznał, że prawo do prywatności jest zasadniczo silniej chronione niż prawo własności (w tym prawo własności intelektualnej). W konsekwencji, w przypadku sporu cywilnoprawnego (dla laików w dużym – bez udziału prokuratora – czyli takiego pana ubranego na czarno z czerwonym „kołnierzykiem”) provider internetowy nie może ujawnić naszych danych osobowych (imię, nazwisko, itp.) jako użytkowników p2p.

Nie jest to jednak taka całkowita hulaj dusza – provider musi ujawnić nasze dane osobowe w przypadku postępowań karnych na żądanie Sądu/prokuratora – a p2p w obecnym kształcie zasadniczo także podpada pod prokuratora :) Inna sprawa – że taki ZAIKS (bo to tego typu stwory będą przede wszystkim inicjować powództwa cywilnoprawne) może z innego źródła poznać nasze dane osobowe (i oczywiście dowody na to, że naruszyliśmy prawa autorskie). Łatwe to nie będzie – ale jako niemożliwe to też bym nie kwalifikował.

Tak więc – kolejny plus w drodze rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Sądy zaczynają dostrzegać niedostosowanie prawa do codziennej rzeczywistości. Z drugiej strony – bolesne jest jednak dla mnie pójście w kierunku ochrony prywatności i coraz dalej idącej ochrony danych osobowych. Rozprawa na dłuższy temat – zresztą z częścią już zacząłem – niemniej leży mi to na sercu :)

Przy okazji, kolejny cudowny przykład, jak mówiąc za dużo można zrobić komuś krzywdę. Na pytanie typu zamkniętego „Czy...” zasadniczo powinna paść odpowiedź TAK, NIE, NIE WIEM, TRAKTOR :P, albo podobna. ETS powiedział NIE – po czym padł jeden z największych prawniczych bełkotów, jakie słyszałem. Zresztą – zapraszam do zapoznania się z fragmentem orzeczenia.

ETS – na pytanie „Czy...?” – odpowiada:

„[the directives] do not require the Member States to lay down, in a situation such as that in the main proceedings, an obligation to communicate personal data in order to ensure effective protection of copyright in the context of civil proceedings. However, [I się zaczęło – przyp. Mjps] Community law requires that, when transposing those directives, the Member States take care to rely on an interpretation of them which allows a fair balance to be struck between the various fundamental rights protected by the Community legal order. Further, when implementing the measures transposing those directives, the authorities and courts of the Member States must not only interpret their national law in a manner consistent with those directives but also make sure that they do not rely on an interpretation of them which would be in conflict with those fundamental rights or with the other general principles of Community law, such as the principle of proportionality.” Konia z rzędem temu, kto zrozumiał, co te biedne państwa członkowskie mają zrobić :)

m.