Jest rzeczą powszechnie wiadomą, iż Francja to państwo socjalne. 35h tydzień pracy, pomoc społeczna dla biednych bardziej lub mniej, CAFy i inne badziewia. Sam stałem się już w chwili obecnej beneficjentem rozwiniętego francuskiego socjalu. I to jak – od razu z grubej rury. W 13 dniu pobytu dorobiłem się własnego telewizora!!!!
Co prawda mój telewizor nie miał anteny, niemniej – główka pracuje, a Polak potrafi. Rezultaty możecie zobaczyć w poniższym filmie.
Jak zapewne dostrzegacie - idealnym komentarzem do całej sytuacji była reakcja Witka :)
M.
środa, października 03, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz