Potrzebowałem dzisiaj znaleźć cos na szybko na blogu. Zamieściłem kiedyś link - i teraz potrzebowałem go odszukać pamiętając jedynie, że było to mniej więcej w zeszłym roku po egzaminach. I tak ot sobie zacząłem szukać manualnie – czyli czytałem wyrywkowo posty, w których ten link mógł się znajdować. Powiem Wam całkowicie nieskromnie :P (skromność w obecnych czasach jest wadą, a nie zaletą), że naprawdę dobrze mi się to wszystko czytało raz jeszcze. Co więcej – przyznam się, że wielu wpisów zupełnie nie pamiętałem (znaczy się, były prawdziwe, bo oszustwa człowiek zawsze pamięta :P
Przy okazji tego poczytywania mogłem sobie przypomnieć – „
oooo - to pisałem w pociągu do KRK z browarkiem w ręce”, „
to w trakcie jakiegoś wypadu negocjacyjnego”, „
ale tu byków narobiłem – po godzinie publikacji widać, że po pijaku pisane” etc.
Fajnie tak czasem cofnąć się w czasie i powspominać :)
m.