Polecam bardzo filmik - naprawdę jest niezły :)
m.
sobota, września 06, 2008
Sztuczna inteligencja Google
Zgodnie z trendem pisania na blogu – tym razem jeszcze raz coś o technikach internetowych – czyli w jaki sposób blog jest widoczny w sieci :)
Otóż – wiadomo wszem i wobec, że zupełnie niekwestionowanym liderem rynku wyszukiwarek jest google. No więc – od pewnego czasu również i google dociera na mojego bloga. Jako, że jakość jest zupełnie przyzwoita :P i treści są całkowitymi oryginałami (nie jest to zwykłe przekopiowanie artykułów z wikipedii czy komentarzy z onetu – jak to robią niektórzy blogerzy) – toteż bardzo częst pojawiam się wysoko w wynikach wyszukiwania.google’a. Teraz tylko pytanie – w wynikach wyszukiwania jakich zbitków słów? I tu zaczyna się ciekawie :)
Tak jak staram się, żeby blog był zoptymalizowany na kilka słów kluczowych - gdzie oczywiście prym wiedzie MJPS, to i w nich jest całkiem nieźle. Przy okazji, blog jest również pierwszy słowa jak CzernyTeam :) ale to nie wszystko :)
Jednym z większych absurdów google’a jest kombinacja słów „październik pogoda w paryżu”, „największe cycki w naszej klasie”, „własne miejsce w google”, „idealny prezent dla kobiety” czy „sex buczkowice” (tutaj absolutny lol). Zupełnie radzi sobie też cytat z J. Lieberta oraz przestroga przed umieszczaniem głupich zdjęć na naszej klasie (zresztą naruszająca moje prawo do wizerunku oraz – aczkolwiek to może być dyskusyjne – prawa autorskie autora zdjęcia).
Anyway – celem notki jest przede wszystkich ukazanie absurdu google’a. Z powyższych przykładów widać, że sztucznej inteligencji brakuje jeszcze co nieco do tej inteligencji naturalnej.
m.
Otóż – wiadomo wszem i wobec, że zupełnie niekwestionowanym liderem rynku wyszukiwarek jest google. No więc – od pewnego czasu również i google dociera na mojego bloga. Jako, że jakość jest zupełnie przyzwoita :P i treści są całkowitymi oryginałami (nie jest to zwykłe przekopiowanie artykułów z wikipedii czy komentarzy z onetu – jak to robią niektórzy blogerzy) – toteż bardzo częst pojawiam się wysoko w wynikach wyszukiwania.google’a. Teraz tylko pytanie – w wynikach wyszukiwania jakich zbitków słów? I tu zaczyna się ciekawie :)
Tak jak staram się, żeby blog był zoptymalizowany na kilka słów kluczowych - gdzie oczywiście prym wiedzie MJPS, to i w nich jest całkiem nieźle. Przy okazji, blog jest również pierwszy słowa jak CzernyTeam :) ale to nie wszystko :)
Jednym z większych absurdów google’a jest kombinacja słów „październik pogoda w paryżu”, „największe cycki w naszej klasie”, „własne miejsce w google”, „idealny prezent dla kobiety” czy „sex buczkowice” (tutaj absolutny lol). Zupełnie radzi sobie też cytat z J. Lieberta oraz przestroga przed umieszczaniem głupich zdjęć na naszej klasie (zresztą naruszająca moje prawo do wizerunku oraz – aczkolwiek to może być dyskusyjne – prawa autorskie autora zdjęcia).
Anyway – celem notki jest przede wszystkich ukazanie absurdu google’a. Z powyższych przykładów widać, że sztucznej inteligencji brakuje jeszcze co nieco do tej inteligencji naturalnej.
m.
piątek, września 05, 2008
Recenzja - Sokół feat. Pono - TPWC
Nie wiem dlaczego, ale przez ostatnie parę dni – gdy niewiele pisałem na blogu (a jak już pisałem, to raczej bardzo krótko i mało atrakcyjnie) bardzo spadły moje dochody z AdSense. Nie to, żebym prowadził bloga dla zysku – ale skoro AdSensowy zysk przy okazji wymusza regularność w blogowaniu – to dlaczego miałbym niby nie weryfikować swojej regularności wpisów.
A tak na marginesie podam, że za cały sierpień na blogu udało się zarobić kwotę ponad 25 dolarów, która jest dość dobrym odzwierciedleniem ilości czasu wkładanego przeze mnie w realizację projektu mjps.pl
Jako, że o sobie nie bardzo mam co pisać (a smutów walić nie chcę; polecam natomiast bardzo krótką zapowiedź dłuższej relacji dotyczącej konferencji o MVNO i prawie z nim związanym) – a o sukcesach innych nie będę pisać (ot, taka natura Polaka) :)
No więc – tym razem chciałem napisać o muzyce – czyli polecić pewną płytę. Odkryta zupełnie przypadkiem – i nawet coś już na jej temat pisałem na blogu przy okazji relacji z Coke Live Music Festival 2008. Otóż, płyta nosi nazwę TPWC (skrót od Teraz Pieniądz w Cenie) i nagrana została niecały rok temu przed dwóch gwiazdorów obecnego lata, czyli Sokoła i Pono.
Co mogę powiedzieć o płycie? Pomimo, że nie lubię hiphopu (tudzież jakkolwiek nazywa się ten nawijany gatunek muzyki na płycie zaprezentowany), po prostu podoba mi się. Bardzo fajnie jest zrobiona muzycznie – dźwięki naprawdę nie są po raz kolejny wykorzystanym zestawem akordów F G C a. Teksty jakie są, takie są. Jest to – jak słusznie zauważyła Paulina – gatunek tekstów emo w kapturach, niemniej widać też od razu, że to takie chłopaki z osiedla :) cóż więcej powiedzieć – zainteresowanym – w ramach dozwolonego użytku z art. 23 ust. 2 Prawa Autorskiego płytkę mogę udostępnić (także w formie online) – i zachęcam do Waszego feedbacku na temat płyty.
m.
A tak na marginesie podam, że za cały sierpień na blogu udało się zarobić kwotę ponad 25 dolarów, która jest dość dobrym odzwierciedleniem ilości czasu wkładanego przeze mnie w realizację projektu mjps.pl
Jako, że o sobie nie bardzo mam co pisać (a smutów walić nie chcę; polecam natomiast bardzo krótką zapowiedź dłuższej relacji dotyczącej konferencji o MVNO i prawie z nim związanym) – a o sukcesach innych nie będę pisać (ot, taka natura Polaka) :)
No więc – tym razem chciałem napisać o muzyce – czyli polecić pewną płytę. Odkryta zupełnie przypadkiem – i nawet coś już na jej temat pisałem na blogu przy okazji relacji z Coke Live Music Festival 2008. Otóż, płyta nosi nazwę TPWC (skrót od Teraz Pieniądz w Cenie) i nagrana została niecały rok temu przed dwóch gwiazdorów obecnego lata, czyli Sokoła i Pono.
Co mogę powiedzieć o płycie? Pomimo, że nie lubię hiphopu (tudzież jakkolwiek nazywa się ten nawijany gatunek muzyki na płycie zaprezentowany), po prostu podoba mi się. Bardzo fajnie jest zrobiona muzycznie – dźwięki naprawdę nie są po raz kolejny wykorzystanym zestawem akordów F G C a. Teksty jakie są, takie są. Jest to – jak słusznie zauważyła Paulina – gatunek tekstów emo w kapturach, niemniej widać też od razu, że to takie chłopaki z osiedla :) cóż więcej powiedzieć – zainteresowanym – w ramach dozwolonego użytku z art. 23 ust. 2 Prawa Autorskiego płytkę mogę udostępnić (także w formie online) – i zachęcam do Waszego feedbacku na temat płyty.
m.
środa, września 03, 2008
Powrót na stare śmiecie
Po ponad 4 latach wrócę do Wielkiego Londona - oczywicie w odwiedziny do będącego już tam hohhhohho emigranta z Osiedla Zachód.
Będzie się działo - tak jak wstrząsnelismy Paryżem, tak i wstrząsniemy Wielkim Londonem!
m.
Będzie się działo - tak jak wstrząsnelismy Paryżem, tak i wstrząsniemy Wielkim Londonem!
m.
wtorek, września 02, 2008
poniedziałek, września 01, 2008
Kochany egzamin
Już mniej niż 12h zostało mi do próby sił z moim jakże ukochanym KPA (tudzież, jak kto woli, PKB, KTC i inne skróty). Mam nadzieję, że tym razem się uda...
m.
m.
niedziela, sierpnia 31, 2008
Dzień Bloggera
Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział – dziś jest międzynarodowy dzień bloggera. Jako, że blog niniejszy funkcjonuje już prawie półtora roku – toteż i chyba mogę świętować :) tym bardziej, że zaczynam też tworzyć kolejnego bloga, a i w trzecim mam pewien udział. I co najważniejsze - piszę podstawowym htmlem bez zaglądania do podręcznika :)
m.
m.
Subskrybuj:
Posty (Atom)