Byli solenizanci...

... suto zastawiony stół...

... tort...

... były prezenty (dla ciekawych, blond włosa piękność to Nicole :P).



Była wódka...


... a więc i po wódce były też obściskiwania...


... i zaraz potem zalotne uśmiechy.

Jeszcze trochę wódki – i było dmuchanie...

Co dziwne, po wódce faceci zazwyczaj starają się rozbierać dziewczyny... U nas Piotrek miał inny pomysł :)

... a na sam koniec był spacerek :) A na spacerku – jak to na spacerkach bywa – było różnie. Najpierw była przejażdżka metrem, gdzie znaleźliśmy (po prawej) reklamę polskich wyrobów...

... była Wieża...


Było ossssstro!!!
M.