poniedziałek, sierpnia 24, 2009

W pustej szklance pomarańcze, to dobytek mój...

No, może nie do końca tak - bo dobytek mój - przynajmniej ten kuchenny - to trochę więcej...
w pustej szklance pomarańcze...
A tutaj nowy przybytek (rozkoszy oczywiscie :P):
mój przybytek
Cave of pleasure

tzw. Afryka :D
Afryka, czyli tam, gdzie mieszkają Murzyni

salon
imprezownia

łazienka


Widok z balkonu


przedpokój


okolica


m.

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

No, gratulacje!
Teraz już wiadomo, gdzie będzie można robić lamandowskie imprezy w Wawie; )

erha pisze...

nieruchomościowy tłuszcz. wspaniale MJay'owski

Anonimowy pisze...

Hmm, a przedtem byly watpliwosci?
P.

Unknown pisze...

No właśnie? Jakoś dawaliśmy radę do tej pory, a teraz będzie jeszcze lepiej, tak bardziej "salonowo" ;] - tylko jakieś meble, MJ, załatw :)

p.s. jest jeszcze ciut mniejsza miejscówka w Wawie na Mokotowie, ale jej najemczyni jest mocno zajęta na razie... Choć obiecuje, że odbijemy sobie po wakacjach! :)

gingergirl pisze...

bardzo ładne lokum, enjoy it;)