niedziela, maja 18, 2008

Francuska biurokracja poległa...

Jestem genialny! A w zasadzie niekoniecznie wyłącznie ja – ale ja i Paulina Ł. razem z Beatką C. :D O co chodzi? O to, że w końcu udało mi się wydębić z francuskiego banku moje własne pieniądze – i to nie jadąc nawet do tegoż banku :) i to po 3 miesiącach od mojego wyjazdu z Paryża! A kasa niemała – bo 52 EUR (co prawda po obecnym kursie to jakaś kpina wychodzi – ale cóż) – niemniej liczy się skuteczność :) Osoby wspomagające – czyli Paulina i Beata (tutaj majstersztyk – zastraszyć bank pięciokrotnym przesłaniem jednego faksu :P) – mają u mnie browara :) w dowolnym uzgodnionym terminie :)

m.

0 komentarze: