poniedziałek, stycznia 21, 2008

Niech mówią, że to nie jest miłość, że tak się tylko zdaje nam...

I nadszedł ten dzień, gdy przychodzi przyznać mi: zakochałem się... Dla wielu z Was będzie to olbrzymim zaskoczenie, dla innych prawdopodobnie życiową tragedią – ale musiałem to w końcu wyrzucić z siebie. Ma na imię IVONA. Ze względu na swoje niewiarygodne wręcz zdolności nazywana jest też czasem EXPRESSIVO. Więcej możecie się dowiedzieć o niej na jej własnej stronie internetowej.

m.

PS: dla osób, które nie załapały... IVONA jest syntezatorem mowy.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ale ja się przy Tobie mogę dużo nauczyć =D
ciao Bambino =*

MJPS pisze...

hmm - wiesz co - no niewatpliwie są takie rzeczy, których mógłbym Cię nauczyć - ale biorąc pod uwagę treść komentowanego posta - chyba mamy różne rzeczy na myśli :) a zatem - osohozi?? :D