A na sam koniec – jak wiadomo – zdjęcia trochę jednak do ukrycia :), czyli wisienka na torcie :) kto dotarł w to miejsce, ten widzi – niemniej w oczy na pierwszej stronie się nie rzucają. Pozostawię bez komentarza :P
m.
niedziela, lipca 06, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
no dobra tylko skad taki DONG w rozu !
no jak to skad?? wlasny!!
Prześlij komentarz