Bo zgodnie z protokołem to głowie Państwa (jaka by nie była niska) należało się miejsce przy Sarkozy’m w trakcie szczytu unijnego. A Kaczora nie dopuścili i na dodatek kazali mu siedzieć koło Tuska, który to powiedział Kaczorowi, że „chcieć to Ty (se) możesz”. Absolutny skandal!
A najbardziej zastanawia mnie jedno – bo chyba protokół nie przewiduje, że Polska jest pępkiem świata. A skoro nie – to po pierwsze jakim cudem to Polska złamała protokół – skoro Kaczor stanął po prostu tam, gdzie dali mu kartkę z napisem Polska (lub rysunkiem Kaczora i Donalda :P)? Chyba zatem nie Polska – bo miejsce przy gospodarzu nam się należało – a ktoś nas po prostu wyrzucił? No, chyba że Kaczor wstydził się stać przy dość wysokim Sarko – i uciekł do Tuska (też nie kurdupla) w drugi rząd.
No a druga sprawa – skoro protokół przewiduje, że głowa Państwa stoi po prawej (lub lewje – jak kto woli) stronie Sarko – to musieli mieć tych Sarkozych kilku. Bo w Unii państw jest 27 – co prawda nie każda głowa takich państw uczestniczy (tylko my mamy takie ambicje salonowe) – to miejsc przy jednym biednym Sarkozym jest max 3 (4 – jeśli stoi w środkowym rzędzie) – jedno z lewej, jedno z prawej i jedno z tyłu…
m.
PS: ale już wiadomo, po co Kaczor na ten szczyt się pchał. Jak podają wszystkie liczące się źródła prasowe – na kolację podano zupę z karczochów z czarnymi truflami, grillowanego okonia w słodkich ziołach i czekoladowy deser
PS2: mała sonda - wypowiedz się - która wersja jest lepsza? :)
środa, października 15, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz